
Nie da się ukryć, że nie po drodze mi ostatnio z prowadzeniem bloga, który od czasu ostatniego wpisu zdążył ponownie zarosnąć kurzem. Mimo to uznałam, że głupio byłoby wkroczyć w nowy rok, nie podsumowawszy minionego, tym bardziej, że działo się - oj, działo! - a o większości wydarzeń na blogu nie ma nawet wzmianki. Postanowiłam to zmienić.
Prywatnie 2019 był bardzo złym rokiem, przede wszystkim...