O psiej motywacji mówi się i pisze ostatnio bardzo dużo. I dobrze, bo ma ogromne znaczenie - zarówno w szkoleniu, jak i w sportach. Ja jednakże postanowiłam skupić się na ludzkiej chęci do działania, nie mniej ważnej. Zimą bardzo często dopada mnie demotywacja. Zwyczajnie nie chce mi się trenować z Mango czy wyprowadzać go na spacery. Zresztą chyba każdego z nas ogarnia czasem zniechęcenie. Ale głowa do góry, są na to sposoby!
Przedstawiam przepis na motywację.
Planuj! Notuj!
Długopis, może podkreślacz, kalendarz książkowy, zeszyt czy notes to wszystko, czego potrzebujesz. Codziennie planuj następny dzień, bardziej lub mniej szczegółowo, np. Spacer pod las, 5 km, do zabrania: smaki z kurczakiem, piłka tenisowa, szarpak; praca nad przywołaniem, wyjście po obiedzie, około godz. 2. Wieczorny trening: sucha karma plus smaki; targetowanie (drugi etap nauki), zostawanie (szczególną uwagę zwróć na ...), samokontrola (pamiętaj o ...), na koniec zabawa szarpakiem.
Każdego dnia (lub raz na jakiś czas) notuj: jak wyglądał dany trening, z czym pies poradził sobie świetnie, a nad czym musicie jeszcze popracować.
Stwórz listy komend i sztuczek
Jeśli zdarza się, że zaczynasz ćwiczyć z psem jakąś komendę/sztuczkę, a potem zapominasz o niej, polecam stworzenie list.
Na pierwszej wypisz komendy/sztuczki, które twój pies już zna, na drugiej te, nad którymi aktualnie pracujecie/zaczęliście, ale porzuciliście ich naukę, na trzeciej te, których chciał(a)byś nauczyć psiaka - w przyszłości będziesz mógł/mogła zajrzeć na tę listę w poszukiwaniu pomysłów, inspiracji.
Pamiętaj o tym, by na bieżąco uzupełniać listy i, co najważniejsze, w ogóle na nie zaglądać, to nie ma być tak, że stworzysz je, a potem... o nich zapomnisz. ☺
Takie listy są naprawdę przydatne, więc najlepiej noś je zawsze przy sobie, żebyś mógł/mogła na nie w razie potrzeby zerknąć.
Wyznaczaj sobie cele!
Chyba nie ma potrzeby, żebym się specjalnie rozpisywała na ten temat.
Jasne cele, wyzwania często bardzo motywują. Fajną zachętą do działania są różnego rodzaju akcje, np. ta, ta czy ta.
Mam tylko jedną uwagę - nie stawiaj poprzeczki zbyt wysoko, pamiętaj o swoim psie i planuj zawsze pod niego.
Dziel się postępami!
Na blogu, fanpejdżu... Regularnie bądź nieregularnie dziel się waszymi sukcesami, możesz też co jakiś czas organizować minipokazy umiejętności twojego zwierzaka dla rodziny czy znajomych.
Atrakcyjne treningi to podstawa!
Nie tylko dla futrzaka, ale także dla ciebie! Nudnym, monotonnym treningom powiedz nie! Zadbaj o różnorodność i dobrą zabawę! A jeśli akurat nie masz nastroju, zrezygnuj z pracy z psem, nie ćwicz wbrew sobie, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Pamiętaj - nic na siłę!
Czytaj blogi, czasopisma, oglądaj filmiki!
To pomaga na brak motywacji i dostarcza inspiracji. ☺
Nie gwarantuję, że przytoczone przeze mnie metody walki z demotywacją sprawdzą się w waszym przypadku, ale nie zaszkodzi spróbować. ☺
Co myślicie? Znacie jeszcze jakieś sposoby na zniechęcenie, brak motywacji? Zachęcam do komentowania.
U mnie również czasem jest brak motywacji na cokolwiek, ale zapisuje sobie plany w kalendarzu co w danym dniu zrobić i daje troszkę tej motywacji choć w większości nie chce mi się wychodzić na spacery gdy jest deszcz albo gdy jest mokro za dużo potem roboty z czyszczeniem psa ;P
OdpowiedzUsuńPlanowanie, zapisywanie to moje ulubione sposoby na motywację. Nie wiem czemu ale zawsze jak coś sobie zapiszę w notesie albo kalendarzu to jakoś chce mi się coś robić, działać. Wyznaczanie sobie celi jest bardzo ważne. Uwielbiam czytać. Blogi, gazety, książki.. tylko szkoda, że czasami jest na to tak mało czasu :)
OdpowiedzUsuńobserwuję!
http://labowamania.blogspot.com/
Super post, ostatnio nas dopadła demotywacja :v Chyba założymy sobie taki kalendarzyk, może nam coś pomoże..
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, J&T!
http://littlewhitecompanion.blogspot.com/
Bardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuń