31 października

Aptus Eforion - recenzja


Jesień to czas spacerów w wyjątkowo pięknej scenerii i wylegiwania się pod kocykiem po powrocie do domu, ale także... wszechobecnych wirusów. Warto mieć na uwadze, że obiekt ich ataków stanowimy nie tylko my - ludzie, lecz również nasze zwierzęta, które jesienią częściej chorują. W tym ciężkim, sprzyjającym infekcjom okresie staram się wspomagać odporność Mango, dlatego też ucieszyła mnie propozycja współpracy z firmą Aptus, która po raz drugi postanowiła powierzyć nam swoje produkty do testów. Przeglądając jej ofertę, w oczy od razu rzucił mi się Aptus Eforion, czyli suplement diety w formie smakowitego oleju. Co prawda producent reklamuje go przede wszystkim jako preparat poprawiający stan skóry, sierści i pazurów, jednak nie od dziś wiadomo, że suplementacja psa olejem niesie za sobą również wiele innych korzyści - w tym lepszą odporność. Wszystko za sprawą zawartych w oleju nienasyconych kwasów tłuszczowych: omega-3 oraz omega-6, które są częścią systemu odpornościowego organizmu. Ponieważ pies nie jest w stanie syntetyzować ich w odpowiedniej ilości, powinny być mu dostarczane w karmie lub jako karma uzupełniająca.
W skład suplementu Aptus Eforion wchodzą trzy rodzaje olejów. Największą jego część - bo aż 88 procent - stanowi olej rzepakowy. Następny w kolejności jest olej z wiesiołka, natomiast prawdziwa wisienka na torcie to domieszka oleju rybiego. Dodatkowo Aptus Eforion wzbogacony został o witaminę E.

Wygodna plastikowa butelka z dozownikiem znacząco ułatwia dawkowanie preparatu. Małą niedogodność stanowią za to resztki oleju, które zbierają się u wylotu dozownika po jego naciśnięciu i tłuszczą dłonie.
Zgodnie z zaleceniami producenta, butelkę po otwarciu należy przechowywać w miejscu chłodnym.


Jak widać na poniższych zdjęciach, Aptus Eforion to oleista ciecz - żółtawa, niemalże przezroczysta. Posiada bardzo delikatny, a właściwie ledwo wyczuwalny zapach.


Czy stosowanie suplementu przyniosło jakiekolwiek zauważalne efekty?
Przede wszystkim w ciągu ostatniego miesiąca Mango nawet nie kichnął. Poza tym jego sierść jest w świetnej kondycji i nadmiernie nie wypada. Zasługa preparatu? A może niekoniecznie? Trudno powiedzieć, jednak myślę, że to między innymi on przyczynił się do takiego stanu rzeczy.


Podsumowując, moim zdaniem suplementacja psa olejem to świetna sprawa i warto w tym celu sięgnąć po Aptus Eforion, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, gdy pogoda zdecydowanie nie rozpieszcza.

Cena produktu oscyluje w granicy 40 zł za 200 ml oleju.

Recenzja powstała we współpracy z firmą Aptus.


2 komentarze:

  1. Podoba mi się olej z wiesiołka w składzie, sama go piję. Ale wiem, że dużo osób średnio uznaje oleje roślinne dla psów. W każdym razie fajny produkt :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam, ale dobrze wiedzieć :)
    http://podopieczni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń