20 marca

Zimowe zdobycze


Zima nieodmiennie kojarzy mi się z konkursami, promocjami, prezentami i... wydawaniem pieniędzy. Dlatego też, podobnie jak w zeszłym roku, nie mogło zabraknąć haulu z tego okresu. Tym bardziej, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy (grudzień, styczeń, luty) uzbierało się naprawdę sporo interesujących produktów, które chciałabym Wam pokazać. Ciekawi? No to zaczynajmy!

ZAKUPY

Psie sprawki autorstwa J. Krupy - upolowane w Biedronce za... 1 grosz (nie sprzedawały się). Jeszcze nie zaczęłam czytać.


Akcesoria do obedience firmy Wooddog: w pełni spersonalizowany (napis, wymiary) aport drewniany i zestaw ośmiu patyczków węchowych. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Reszta wyjdzie w praniu.


Czasopisma o tematyce kynologicznej. Dog and Sport mam prenumeratę, a Mojego Psa i Kota kupuję okazjonalnie, kiedy jakiś artykuł wyjątkowo mnie zainteresuje.


Dyski neoprenowe firmy Czech Black. Wyczuwam hit... Ale pożyjemy, zobaczymy. Póki co mamy je za krótko, żeby wysnuwać takie stwierdzenia.

 

Kaganiec weterynaryjny firmy Trixie. Kiedy przychodzi do obcinania pazurów, Mango zaczyna pozwalać sobie na zbyt wiele. Pora temu zaradzić.


Przysmaki Chewies - niewielkie, miękkie, smakowite. Kupione z myślą o treningach.


NAGRODY

Mata i zabawka firmy Pet Lux - rewelacja! Mata totalnie skradła moje serce - jest prześliczna, wyjątkowo praktyczna i bardzo przyjemna w dotyku. Mango natomiast szczególnie upodobał sobie kostkę, która świetnie sprawdza się w roli zabawki do memłania.

 
Obroża z paracordu firmy Doggie Bears. Odkąd zobaczyłam tę obróżkę na Loopince, wiedziałam, że prędzej czy później trafi w moje ręce. Nie minęło kilka miesięcy, a udało mi się zgarnąć ją w konkursie. To się nazywa mieć farta!


Rybne przysmaki Simpsons, czyli raj dla psiego podniebienia. Mango poleca.


Legowisko Recobed - śliczne, prawda? Mnie podoba się bardzo. Pies też nie narzeka. 😉


RZECZY DO TESTÓW

Psiego najlepszego autorstwa W. B. Camerona - przeurocza powieść w świątecznym klimacie. Recenzja: klik.


Obroże firmy Sowinka Design. Nie chcę spojlerować Wam recenzji, która - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - pojawi się w następnym poście, dlatego napiszę krótko: jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Po więcej zapraszam na bloga już w przyszłym tygodniu.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Sowinki.


Produkty marki Francodex. Pasta, przysmaki, pastylki i płyn, a wszystko w trosce o zdrowe zęby mojego czworonożnego testera. Do tego szampon neutralizujący zapachy. Wyglądajcie recenzji.


PREZENTY

Piłka Nerf Dog - mama wypatrzyła w zoologicznym i nam sprezentowała. Całkiem fajna zabawka. Posiada piszczałkę, czym z marszu zyskała sobie aprobatę Mango.


Zestaw dziesięciu fastbacków - na mikołajki poprosiłam rodziców o frisbee i - o dziwo - zgodzili się zafundować mi komplecik. Cieszę się, że wreszcie mam namacalną motywację do treningów rzutowych.


Prezenty mikołajkowe od fera.pl: kubek, kalendarz, kartka z życzeniami, szarpak, pluszowa owca oraz dwa opakowania smakołyków - przemiły gest w stronę blogerów, z którymi Fera współpracuje. Jeszcze raz dziękujemy! Jedzonko smakuje, owca robi furorę, a kalendarz od stycznia wisi nad moim biurkiem.


Skarpetki z pieskami. W 2017 roku Mikołaj wyjątkowo się postarał - skarpetki również pochodzą od niego.


Psiarska pościel firmy Faro. Uwielbiam haszczaki, a ten to cudo nad cudami. Pościel jest tak piękna, że aż głupio mi jej używać.


Maskotka Lumo Stars - kolejny husky, słodziutki i megamiękki. Dumnie prezentuje się na półce z książkami.


To już wszystko.

Patrząc na dyski i akcesoria do obi nasuwa mi się jedno stwierdzenie: to będzie aktywny rok. Byle tylko śnieg stopniał jak najszybciej, bo póki co sypie, sypie i końca nie widać. Wiosno, przybywaj!


6 komentarzy:

  1. Będę musiała się porozglądać za taką matą, bo brakuje mi czegoś praktycznego do zabrania w podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju ten aport to coś niesamowitego..Emet już nie trenuje tyle obi co kiedyś..ale w sumie..chyba należy mu się takie cudeńko :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łohoho! Trochę wam się tego nazbierało :P Liczę na recenzję dysków z Czech Black'a :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny post :) Ja kupiłam pościel w wilki <3 Jest przecudna! Do treningów z Tajem używam tylko eurablendów :) Zwykłe dysk są dla nas na raz, Taj szybko je dziurawi :( Szczególnie czekam na obrożę od Sowinki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wypasione zakupy! Standardowo rozkleiłam się patrząc na cudne obrozki 😍 przy charcie to mozna mieć ich miliony w różnych wzorach o kolorach, ah! 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zakupy! ja tak bardzo kocham mojego buldoga, że nawet ostatnio kupiłam sobie skarpetki w buldożki :)

    OdpowiedzUsuń