16 września

Obroża Wild Craft - recenzja


Wild Craft to licząca sobie 3 wiosny firma z akcesoriami handmade. Jej działalność obserwuję już od dłuższego czasu. Przełomowym wydarzeniem w historii marki było zdobycie wyróżnienia w konkursie TOP for DOG 2016, co jest dowodem na uznanie ze strony klientów. Obecnie Iza i Maciek są w trakcie tworzenia sklepu internetowego, przenieśli się też do większej pracowni i niedawno pochwalili się nową kolekcją, która już teraz cieszy się sporym zainteresowaniem. Wcale się nie dziwię - wzory, które firma Wild Craft wprowadziła do swojej oferty oczarowały również i mnie. Że też musiałam wskazać tylko jeden! Po dłuższym namyśle mój wybór padł na prześliczny i bardzo uniwersalny wzór rainbow paws.


Po otrzymaniu obroży dokładnie się jej przyjrzałam. Na szczęście nie zauważyłam niczego, co wzbudziłoby mój niepokój (typu kiepskiej jakości taśma czy słabe szycia), do testów podeszłam więc bardzo optymistycznie. Moją uwagę przykuły niezwykle żywe, intensywne kolory - zupełnie jak na zdjęciu. Obróżka wykonana została z mocnej taśmy kaletniczej. Rodzaj podszycia stanowi swego rodzaju ciekawostkę. Nie spotkałam się z nim jeszcze u żadnej firmy z akcesoriami handmade. Mowa o tunisie. Jest to przyjemny w dotyku, odporny na ścieranie i nie sprawiający trudności w czyszczeniu materiał. Oto, jak się prezentuje.


Obrożę testujemy już prawie 4 miesiące. Zostaliśmy poproszeni o sprawdzenie jej w możliwie najbardziej ekstremalnych warunkach. Mango najwyraźniej wziął sobie tę prośbę do serca. Obroża była wielokrotnie prana - zarówno ręcznie, jak i w pralce. Ku mej uciesze prawie tego po niej nie widać - jedynie naszywka z logo firmy utraciła śnieżnobiały kolor, a materiał w podszyciu nieco się pomarszczył.
W trakcie trwania testów obroża nie uległa zniszczeniu, w dalszym ciągu ma się świetnie. Pies również nie czuje się w niej niekomfortowo, tunis dobrze sprawdza się w roli podszycia. Gdybym miała się do czegoś przyczepić, może byłaby to ciężka regulacja, ale nie będę drobiazgowa. Ogólnie obroża wypadła świetnie i mogę śmiało polecić ją innym psiarzom, w szczególności obróżkowym srokom, bo koło wzorów oferowanych przez firmę Wild Craft nie sposób przejść obojętnie. W połączeniu z wytrzymałością daje nam to coś bardzo, bardzo fajnego. Nic, tylko zamawiać.


1 komentarz:

  1. Też mamy obróżkę z tej firmy, też z tunisem i też otrzymaną do testów, tylko, że już... spory czas temu. :P
    U nas obróżka sprawdza się świetnie, uwielbiam to podszycie, jest miękkie jak minki, ale nie tak grube jak minky, do tego śliskie, coś w typie satyny, ale to nie satyna, ale co najważniejsze nie wyciera sierści na szyi mojej suni, co było dla mnie bardzo ważne.

    Na większych psach wyglądają genialnie te obróżki, na moim mikrusie już trochę gorzej, ale i tak ją uwielbiamy! ^^

    Pozdrawiamy cieplutko, a w wolnej chwili zapraszamy na naszego bloga! ^^
    nasz blog

    OdpowiedzUsuń