27 lutego

Psia paczka by Handmade JulKa - recenzja

Parę miesięcy temu wygrałam konkurs fotograficzny. Nagrodą była sucha karma, jednak organizatorka zgodziła się wymienić ją na coś innego (Mango nie przepada za suchą karmą) - mianowicie na karmę mokrą. Bardzo długo czekałam na przesyłkę, aż tu pewnego dnia otrzymałam wiadomość z propozycją wzięcia udziału w testach psiej paczki w ramach nagrody. Paka pełna niespodzianek - brzmiało kusząco, zgodziłam się więc i zamiast karmy otrzymałam kilka ciekawych produktów, w większości wykonanych ręcznie. Oto recenzja.

Co to jest?
Comiesięczna paka pełna niespodzianek w postaci różnorodnych psich produktów. Dostępne są paczki dla psów małych, średnich i dużych.
My do testów otrzymaliśmy paczkę dla psa małego, rozmiar paki: XS.
Zawartość...


Szarpak


Przede wszystkim: za krótki. Ale cóż... Inne minusy: dosyć sztywny, hm, zwarty, mało rozciągliwy, łatwo nasiąka psią śliną czy wodą. A plusy? Trwały, sprawia wrażenie starannie wykonanego, podręczny - można go wszędzie zabrać ze sobą, wciśnie się do każdej kieszeni.
Nie jest stworzony do przeciągania się nim z futrzakiem wielkości Mango (ze względu na swoją długość), za to wyśmienicie sprawdza się jako zabawka do łapania przez psa w powietrzu.
Po trwających około 2 tygodnie testach szarpak prezentuje się następująco:


Po wymyciu:


Czy Mangusiowi spodobała się nowa zabawka? W domu nie wykazywał szczególnego entuzjazmu względem tegoż szarpaczka, za to na dworze chętnie z nim szalał.


Smaki


Zacznijmy od ciasteczka z kawałkiem mięsa.
Okazało się być dosyć twarde, przy łamaniu kruszyło się. Mango smakowało. ☺
Przysmaki treningowe - świetna sprawa, zdecydowanie mój ulubiony paczkowy produkt. Niewielkie, łatwe do dzielenia na mniejsze kawałki, w ogóle się nie kruszą, nie brudzą, a psiak za nimi przepada.
Ciekawa jestem przepisu. ☺


Zabawka typu KONG


Ciekawy pomysł. Rudzielec początkowo był nią zafascynowany,


z czasem jego entuzjazm znacznie osłabł. Niestety, zabawka okazała się być nietrwała, dosyć szybko skończyła tak:




Karma i smakołyki


Pedigree nie cieszy się dobrą sławą wśród odpowiedzialnych właścicieli psów. Wręcz przeciwnie... Ale nie to sprawiło, że te produkty nie przypadły mi do gustu - w końcu, przyznaję, sama czasami podaję Mangusiowi smaki Pedigree (mokrą karmę tylko od święta). Nie, powód mojej niechęci był inny, a mianowicie: brak oryginalności. Wiele osób (w tym ja) kupuje tego typu paki ze względu na chęć odkrywania nowych psich produktów. A Pedigree... Jedzenie tej marki jest wszędzie, każdy je zna itp. Jestem przekonana, że ową karmę i smaki można by z powodzeniem zastąpić innym, ciekawszym produktem w podobnej cenie.


Piłka


Od jakiegoś czasu planowałam zakup zapachowej zabawki dla whippusia, tak więc bardzo ucieszyła mnie obecność piłeczki firmy Sum-Plast w paczce. Julka, trafiłaś w dziesiątkę, dzięki. ☺
Na Mango nie zrobiła jakiegoś nadzwyczajnego wrażenia, ot, piłka jak każda inna. Choć wyjątkowo dobrze sprawdziła się w roli gryzaka.


Cena
20 zł - tyle była warta moja paczka. Myślę, że to odpowiednia cena, zwłaszcza biorąc pod uwagę energię i czas, jaki Julka musiała przeznaczyć na wykonanie szarpaka, zabawki w typie KONGa i smaków.
Pełny cennik - klik.

Podsumowanie
Paczki by Handmade JulKa z pewnością nie można porównywać z, chociażby, Paką Zwierzaka czy Psią Paką (która, nawiasem mówiąc, zakończyła już swoją działalność). Ale myślę, że mogę ją polecić osobom lubiącym niespodzianki i psie zabawki oraz smakołyki wykonane ręcznie, którym nie zależy na wysokiej jakości produktach.

Gdzie kupić?
Klik. 






8 komentarzy:

  1. Z tej paczki jedynie ta piłka przypadła mi do gustu. Ogólnie nie zdecydowałabym się na zakup takiej paczki, nie wiedząc co w niej będzie bo mogłoby być zupełnie nieprzydatne. Ale jako nagroda w konkursie to nawet fajny pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam ceny na jej profilu 70/80 zł... Zdecydowana przesada. Tym bardziej, że każdy potrafi pójść do sklepu i kupić to wszystko znacznie taniej. Szmata, którą nazywa kongiem... Tego jeszcze nie słyszałam. Trochę zabawne. Ale ważne, że pies się tym bawi. Ja w życiu nie kupię tamtych produktów, ale jeśli to było do testów czemu by nie skorzystać. Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Swego czasu zamówiłam Animiboksa i Psią Pakę (oba boksy już nie istnieją) - z żadnego nie byłam zadowolona do końca, chociaż z tego pierwszego zdecydowanie bardziej. Paczka prezentowana tutaj na tle zmarłej konkurencji wypada, moim zdaniem, zdecydowanie gorzej i długiego żywota jej nie wróżę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie zdecydowałabym się na taką paczkę... Jedynie smaczki wydają się interesujące, chociaż brakuje mi opisu dokładnego składu (chyba, że gdzieś był napisany). Taką piłkę można kupić za kilka groszy w każdym zoologicznym, szału nie robi. Zabawki handmade są nietrwałe, owszem, wymagały pracy, co nie zmienia faktu, że bez sensu kupować coś, co pies tak szybko popsuje. Szczególnie ta saszetka do chowania smakołyków powinna być mocniejsza. A jedzonko z Pedigree... to już według mnie zupełnie pójście na łatwiznę. ;) Smakołyki i karma mają okropny skład, poza tym są dostępne w każdym markecie i można je wszędzie bez problemu kupić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo osób "prywatnych" próbowało naśladować profesjonalne paczki oferowane w internecie. Warto wiedzieć, że chcąc na tym zarobić trzeba szukać kontaktów w hurtowniach lub bezpośrednio u producentów. Jeśli kupuje się w sklepach, to niestety: nie będzie taniej, paczki są nieatrakcyjne, bo produkty są powszechnie dostępne. Z tej paczki najfajniejsza jest piłka (w sklepie kosztuje 8,5-10 zł), dobrym pomysłem są smaki, natomiast Pedigree w ogóle do mnie nie przemawia i materiałowy "kong", który po jednym użyciem jest już niehigieniczny też nie.
    Fajnie, że autorka paki chce coś robić, ale niestety jeśli nie ma dostępu do fajnych produktów w hurtowych cenach, paczki nie będą atrakcyjne :-/ Ja jestem na nie. Do tej pory nie zamówiłam "profesjonalnej" paczki, tym bardziej nie zamówiłabym takiej (mimo niskiej ceny).Dobrze, że napisałaś recenzję tej paczki - jeśli ktoś będzie szukał opinii na jej temat, na pewno trafi na Twojego bloga :-)
    Pozdrawiamy, Asia i Bona
    http://piesoswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja natomiast nigdy nie spotkałem się z pakami handmade. Przemawia jedynie piłka, choć jak inni pisali że w zoologicznym można ją kupić. Pseudo kong to kpina. Nawet pies tak słabo rozwalający zabawki jak T. z mógłby poradzić sobie z tym. Pedigree? No cóż odpadki, a pomijając to jeśli chcemy to podawać, to żadnym wysiłkiem można kupić to w markecie przy okazji zakupów. Szarpak? Jak jeden normalnej długości, tylko podzielony na 3 części.

    Ogółem nawet dobre paczki do mnie nie przemawiają. Zawsze znajdzie się coś niepotrzebnego i za dobre produkty wyjdzie ciebie więcej niż detalicznie. nie chcę być nie miły dla osoby która wlożyła w to trochę wysiłku, ale efekt po prostu słaby.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy artykuł. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń